rozwińzwiń

Spotkasz mnie nad jeziorem

Okładka książki Spotkasz mnie nad jeziorem Carley Fortune
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Carley Fortune Wydawnictwo: Czwarta Strona literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Meet Me at the Lake
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Data 1. wydania:
2023-05-02
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368045383
Tłumacz:
Anna Hikiert-Bereza
Tagi:
Romans Druga szansa Spotkanie po latach
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
158 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
277
9

Na półkach:

Toronto. Urokliwa kawiarenka. Tutaj na co dzień pracuje Fern Brookbans w przerwie między zajęciami. Lada dzień kończy studia i za kilka dni wraca w rodzinne strony. Matka zaplanowała już dla niej przyszłość. Według rodzicielki, córka przejmie po niej dorobek rodowy - pensjonat Brookbans Resort. Problem w tym, że Fern ma inny pomysł na siebie i z pewnością nie planuje wracać do miejsca, w którym anonimowość nie istnieje. Tylko jak to oznajmić matce?

Odwagi do stawienia czoła mamie, dodaje Fern nowo-poznany Will Baxter, który podczas pobytu w domu rodzinnym wykonuje graffiti w kawiarni, w której pracuje bohaterka. Początkowo ich znajomość nie zanosi się na bliższą relację. Jednak z każdym wypowiedzianym słowem stają się sobie bliżsi. Will, podobnie jak Fern, nie widzi swojej przyszłości tak, jak jego rodzina, na stabilnym i pewnym stanowisku.
Bohaterowie spędzają ze sobą 24 godziny, podczas których eksplorują Toronto, dobrze się bawią i przede wszystkim dużo rozmawiają. Gdy ich wspólny czas dobiega końca, tworzą dla siebie roczny plan i umawiają się, że za rok o tej samej porze znów się spotkają.

Kiedy nadchodzi dzień spotkania, Fern z niecierpliwością zjawia się i wyczekuje Willa przez wiele godzin. Ten się jednak nie pojawia…

Mija 10 lat. Fern porzuca ostatecznie swoje marzenia i w związku ze śmiercią matki, przejmuje ośrodek wypoczynkowy. Pewnego dnia w recepcji pensjonatu zjawia się niepasujący do całokształtu ośrodka, ubrany w drogi garnitur mężczyzna. Fern ledwo rozpoznaje w nim dawnego Willa, ale to z pewnością on.

Co sprawiło, że zjawił się właśnie teraz? Co kryją za sobą minione 10 lat?

Uwielbiam pióro autorki! Zawiera w swoich opowieściach motyw, który lubię w książkach najbardziej - małomiasteczkowy klimat.
Ponadto autorka umiejętnie poprowadziła powieść na dwóch liniach czasowych, przeplatając teraźniejszość z wydarzeniami przeszłymi.

Z przykrością muszę przyznać, że postać Willa - tego po 10 latach, nie zyskała mojej sympatii. Irytowały mnie jego zachowania, które miały dla mnie jasny przekaz - zero zaangażowania w poprawę relacji z Fern. Traktował ją jako typową odskocznię od prawdziwego życia, jak taki letni romans, o którym się zapomina po minionych wakacjach. Odniosłam wrażenie, że Fern dawała dużo więcej w tej relacji. Zasługiwała na wszystko, a Will nie potrafił być nawet z nią szczery.

Nie mniej jednak, spędziłam przy tej książce bardzo miło czas. Urokliwość miejsca, w którym znajdował się pensjonat sprawiała, że momentami miałam wrażenie, iż mogę poczuć na sobie ten letni, ciepły wiaterek, z którym będzie mi się kojarzyć ta opowieść.

Toronto. Urokliwa kawiarenka. Tutaj na co dzień pracuje Fern Brookbans w przerwie między zajęciami. Lada dzień kończy studia i za kilka dni wraca w rodzinne strony. Matka zaplanowała już dla niej przyszłość. Według rodzicielki, córka przejmie po niej dorobek rodowy - pensjonat Brookbans Resort. Problem w tym, że Fern ma inny pomysł na siebie i z pewnością nie planuje wracać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2451
2403

Na półkach:

Są takie książki podczas czytania których czas się na moment zatrzymuje. Bez wątpienia należy do nich proza Carley Fortune, czego idealnym przykładem jest jej najnowsza powieść. To już kolejna historia spod pióra autorki, która zaskakuje lawiną skrajnych emocji oraz dopracowaną opowieścią.

Proza pisana prawdziwym życiem, opierająca się na ludzkich doświadczeniach, świadoma, plastycznie przedstawiona a przy tym umiejętnie poprowadzona tak, by każdy odnalazł w niej coś dla siebie. Skupiamy się na kreacji bohaterów, śledzimy ich losy, podejmowane decyzje a także wyciągane wnioski z popełnionych błędów czy kształtowanie charakterów na bazie nabytych doświadczeń. Autorka nie pomija żadnych szczegółów, prowadzi nas konkretnie wyznaczoną drogą i pokazuje świat takim jakim jest on w rzeczywistości, bez ubarwień, bez kolorowania a jednak z subtelną nadzieją na lepsze jutro.

Dziesięć lat temu Will uratował Fern. Wówczas coś sobie obiecali i po latach złożona obietnica miała upomnieć się o swoje konsekwencje. On jednak nie pojawił się na miejscu umówionego spotkania, ona przyszła pełna nadziei. Zraniona do bólu postanowiła nie patrzeć wstecz i podjąć nowe wezwanie, wracając do rodzinnej miejscowości i próbując odratować podupadający pensjonat. Niespodziewanie w tym samym miejscu pojawił się także Will z nietypową propozycją. Tylko czy skrywane tajemnice i wszechobecne niedomówienia pozwolą tej dwójce nawiązać jeszcze raz nić porozumienia?

Obserwujemy jak przeszłość wpływa na teraźniejszość a podjęte decyzję niosą ze sobą długofalowe konsekwencje. Bohaterowie zagubili się gdzieś po drodze i zamiast iść do przodu wciąż patrzyli wstecz ku krótkoterminowej relacji, która miała dać im chwilę szczęścia. Obydwoje czuli do siebie wzajemne przyciąganie, ale nie potrafili tego wykorzystać, co doskonale potrafi zauważyć czytelnik postawiony z boku, nieobojętny na wszystko co dzieje się dookoła a jednak zupełnie bezradny na to, by móc popchnąć ich w końcu ku sobie. Autorka zabawiła się zatem emocjami, sprawiła że jej historia była pełna życia i intensywnych barw a losy postaci ani przez moment nie były mi obojętne, ponieważ życzyłam im jak najlepiej i miałam nadzieję, że ich los w końcu się poukłada. To prosta opowieść, mówiąca o trudach życia, o niewykorzystanych szansach a także drugich możliwościach, bazująca na prozie życia, na gatunku obyczajowym a także na romansie, który jest jedynie tłem wydarzeń.

"Spotkasz mnie nad jeziorem" to subtelna opowieść, w której każdy czyn bohaterów wydaje się mieć znaczenie. Historia przyjemna w odbiorze, niosąca nadzieję, podnosząca na duchu, nawet jeśli w początkowych rozdziałach nawiązująca do popełnionych błędów. Autorka po raz kolejny porwała mnie przejmującą historią od której nie mogłam się oderwać i która mocno wpłynęła na moją wyobraźnię a także pobudziła serce nie obojętne na wszystko co działo się dookoła. Jeśli zatem szukacie pięknej prozy obyczajowej, w której życie odgrywa kluczowe znaczenie, z całego serca polecam książki od Carley Fortune.

Są takie książki podczas czytania których czas się na moment zatrzymuje. Bez wątpienia należy do nich proza Carley Fortune, czego idealnym przykładem jest jej najnowsza powieść. To już kolejna historia spod pióra autorki, która zaskakuje lawiną skrajnych emocji oraz dopracowaną opowieścią.

Proza pisana prawdziwym życiem, opierająca się na ludzkich doświadczeniach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
77

Na półkach:

Piękna pogoda sprzyja wyjściom z domu i czytaniu na świeżym powietrzu. Dziękuję za egzemplarz do recenzji Czwartej Stronie. „Spotkasz mnie nad jeziorem” najlepiej czytać właśnie w takiej scenerii. Cisza i spokój, aż wylewa się z tej książki.

Dwie różne historie, które po latach mają swój finał. Główna bohaterka ma na imię Fern i poznajemy ją, gdy traci w wyniku wypadku swoją mamę. Żałoba pokrywa się z przejęciem rodzinnego biznesu. I tutaj 32-latka toczy wewnętrzną walkę. Dotąd marzyła o własnym biznesie i zupełnie innym życiu. Jednak z biegiem czasu dochodzi do niej to, że znalazła się we właściwym miejscu i czasie. Potwierdza to także pojawienie się Willa, jej jednodniowego spotkania, które miało odbyć się ponownie, lecz nie doszło do skutku.

Historia tych dwóch osób powraca po dziecięciu latach. To najpierw Will uratował Fern i pokazał jej miasto i sztukę. Gdy mija dekada role się odwracają i to Fern dźwiga ciężar tej relacji. Nie poddaje się i robi wszystko, by z nim być.

Ten zabieg - odwrócenia starań - moim zdaniem sprawił, że trzeba pamiętać o relacji jako dialogu i walce obu stron. Nie zawsze wszystko musi iść po naszej myśli i nie zawsze tylko mężczyzna powinien walczyć o kobietę. Kobiety jak się okazuje także dobrze radzą sobie w takich sytuacjach. Trzeba tylko chcieć i wierzyć w happy end.

Urzekło mnie na pewno wplątanie retrospekcji pomiędzy teraźniejszość, a wątek dzienników mamy Fern jeszcze bardziej tworzy bezpieczną atmosferę przy czytaniu tych słów. „Spotkasz mnie nad jeziorem” zmienia postrzeganie relacji damsko-męskich. Tylko czy wszyscy jesteśmy na to gotowi? Jak uważacie?

Piękna pogoda sprzyja wyjściom z domu i czytaniu na świeżym powietrzu. Dziękuję za egzemplarz do recenzji Czwartej Stronie. „Spotkasz mnie nad jeziorem” najlepiej czytać właśnie w takiej scenerii. Cisza i spokój, aż wylewa się z tej książki.

Dwie różne historie, które po latach mają swój finał. Główna bohaterka ma na imię Fern i poznajemy ją, gdy traci w wyniku wypadku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
69

Na półkach:

Coś mi się wydaje, że Carley Fortune została właśnie moją ulubioną autorką jeżeli chodzi o książki z klimatem wakacyjnym. Nikt tak swoim stylem nie przeniósł mnie do tych wszystkich przyjemnych miejsc, mało kto potrafi oddać letni klimat jak ta autorka. A na dodatek mam wrażenie, że taki spokój bije z jej książek… W „Spotkasz mnie nad jeziorem” dostajemy historię Fern, która dziesięć lat temu spędziła jeden dzień z Willem. Dzień, który zmienił jej życie... ale Will też złamał daną jej obietnicę, i zranił Fern…
Po tym tytule nie spodziewajcie się romansu, który jest słodki i uroczy. Tutaj dostajemy historię o dwojgu ludzi którzy poznali się w złym czasie. I którzy przez kolejne lata starli się odnaleźć samych siebie i poukładać swoje życie. Po to by po dziesięciu latach ich ścieżki znowu się połączyły… Mamy tu motyw właściwa osoba zły czas i motyw drugiej szansy. Dostajemy dużo emocji, zwłaszcza na początku, gdy bohaterka boryka się ze stratą mamy i musi prowadzić za nią wakacyjny resort, pomimo tego, że nie do końca sobie z tym radzi i nie widzi siebie w tej roli.
Książka zdecydowanie mi się podobała, jednak pomimo dobrej chemii, wyczuwanego smutku i tęsknoty, a także świetnie przedstawionego ponownego połączenia i drogi do odnalezenia siebie, troszkę czegoś mi tu zabrakło… Ale ta książka to taki comfort read- to Wam mogę zagwarantować. „Każde kolejne lato” nadal pozostaje moją ulubioną książką Carley Fortune, ale na półce już czeka „This summer will be different”, bo nie mogę czekać roku, żeby przeczytać kolejną książkę autorki 🤭
*Recenzja powstała przy współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

Coś mi się wydaje, że Carley Fortune została właśnie moją ulubioną autorką jeżeli chodzi o książki z klimatem wakacyjnym. Nikt tak swoim stylem nie przeniósł mnie do tych wszystkich przyjemnych miejsc, mało kto potrafi oddać letni klimat jak ta autorka. A na dodatek mam wrażenie, że taki spokój bije z jej książek… W „Spotkasz mnie nad jeziorem” dostajemy historię Fern,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
90

Na półkach:

[współpraca reklamowa]

Zwlekałam długo z tą książką. W końcu się za nią zabrałam i czy jestem zadowolona? 🤨 Tak średnio. Nie była to zła książka, ale też niczym mnie nie zaskoczyła. Była po prostu poprawna.

To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Już od dawna na biblioteczce czeka na mnie „Każde kolejne lato”, ale jeszcze nie znalazłam w sobie tyle chęci by sięgnąć po tę pozycję 🫣 Książkę „Spotkasz mnie nad jeziorem” czytałam dosyć długo bo aktualnie jestem chora i nie mam chęci do czytania. Ale dodatkowo ta historia niczym mnie nie zaskoczyła, nie ciągnęło mnie do poznawania dalszych losów bohaterów, przez co ta lektura w połączeniu z przeziębieniem była jeszcze trudniejsza. Czytelnik krąży między teraźniejszością, a przeszłością bohaterów, goniąc za jednym pytaniem; co się stało, że Will nie pojawił się 10 lat temu na spotkaniu.

Między Fern a Willem średnio czułam napięcie i chemię 😫 Czym nie ukrywam zawiodłam się. Może były pojedyczne momenty, gdy jakieś iskierki przeskakiwały, ale to za mało do mojego usatysfakcjonowania. Bohaterzy sami w sobie zostali wykreowani okej, ale nie na tyle bym wpisała ich do swojej topki<3

Zachwycił mnie natomiast klimat tej książki, dosłownie lato wylewa się przez strony tego tytułu! Autorka ma super styl pisania, przekazuje wszystkie uczucia czytelnikowi. Jestem przekonana, że ta pozycja będzie idealna na upalny dzień do przeczytania na świeżym powietrzu 🤍

★★★,5/5

[współpraca reklamowa]

Zwlekałam długo z tą książką. W końcu się za nią zabrałam i czy jestem zadowolona? 🤨 Tak średnio. Nie była to zła książka, ale też niczym mnie nie zaskoczyła. Była po prostu poprawna.

To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Już od dawna na biblioteczce czeka na mnie „Każde kolejne lato”, ale jeszcze nie znalazłam w sobie tyle chęci by sięgnąć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
4

Na półkach:

Na początku napiszę że ja uwielbiam ksiązki z motywem teraz/kiedyś i przeplatanie czasu teraźniejszego z przeszłością. Romansów gdzie bohaterowie spędzają czas nad jeziorem/wodą przeczytałam już kilka i uważam że książka „Spotkasz mnie nad jeziorem” - Carley Fortune to przyjemna lektura na majówkę/lato.

Mimo że książkę czytało się bardzo przyjemnie, a sam pomysł na fabułę nie był zły - niestety uważam że kreacje głównych bohaterów nie są do końca udane. Moim zdaniem głównych bohaterów poza chwilową fascynacją nic nie łączy - nie rozumiem do końca tego pairingu, brak mi tutaj dopasowania. Uważam ich relację za płytką, a szkoda :(

Książka porusza również temat straty, trudnej relacji z rodzicami i depresji - co uważam za atut i dobrze poprawadzone wątki.

Na początku napiszę że ja uwielbiam ksiązki z motywem teraz/kiedyś i przeplatanie czasu teraźniejszego z przeszłością. Romansów gdzie bohaterowie spędzają czas nad jeziorem/wodą przeczytałam już kilka i uważam że książka „Spotkasz mnie nad jeziorem” - Carley Fortune to przyjemna lektura na majówkę/lato.

Mimo że książkę czytało się bardzo przyjemnie, a sam pomysł na fabułę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
38

Na półkach:

dobra ksiazka

dobra ksiazka

Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Przyznam, że spodziewałam się lekkiego, niewymagającego romansu i na początku właśnie na to się zanosiło. Jednak im bardziej zagłębiałam się w historię Fern Brookbans, tym mocniej utwierdzałam się w przekonaniu, jak złożona, skomplikowana pod względem emocjonalnym i refleksyjna jest ta książka.

Cała opowieść prowadzona jest w dwóch liniach czasowych i byłam pod wrażeniem tego, jak umiejętnie autorka przeplata ze sobą sceny z przeszłości i teraźniejszości, łącząc je przy tym niuansami, które w ogólnym rozrachunku miały duże znaczenie.

Pomysł na fabułę bardzo ciekawy. Oczywiście głównym wątkiem była znajomość Fern z Willem Baxterem, który niczym duch minionych lat pojawia się w jej życiu w najmniej oczekiwanym momencie. Jednak cała powieść jest wielowątkowa, a każdy jej element zasługiwał na uwagę i wzbudzał różne emocje. Mowa tutaj o: stosunkach Fern z matką, która odeszła zbyt szybko i niespodziewanego, zostawiając po sobie nie tylko spadek w postaci ośrodka, ale i szereg niewypowiedzianych słów, historii miłosnej Maggie i Petera, budzącej najbardziej sprzeczne z możliwych uczuć w czytelniku oraz skomplikowanej relacji rodziny Willa.

Całą książkę czyta się szybko, ponieważ losy Willa i Fern wciągają nas bez reszty. Klimat wokół ośrodka Brookbans Resort bardzo przypominał ten z filmu Dirty Dancing, który osobiście KOCHAM! Cudowne opisy przyrody oddały spokój i harmonię miejsca, w którym toczy się akcja.

Co do kolejności zdarzeń - niezwykle podobało mi się tempo wydarzeń w następujących po sobie rozdziałach, jednak końcówka była zdecydowanie zbyt szybka, delikatnie oderwana od reszty historii i taka "przesycona". Poza tym, budowane przez większość książki napięcie związane z konfliktem pomiędzy Fern a resztą społeczności jej rodzinnych stron było świetne, dopóki nie nastąpił zawód w postaci rozwiązania zagadki - dla mnie problem był nieco wyolbrzymiony. Jednak to jedyne minusy w mojej ocenie.

Bardzo polecam tę książkę, ponieważ jest to idealny wstęp do nostalgicznej podróży w przeszłość dla każdego, kto przeżył niespełnioną miłość.

Przyznam, że spodziewałam się lekkiego, niewymagającego romansu i na początku właśnie na to się zanosiło. Jednak im bardziej zagłębiałam się w historię Fern Brookbans, tym mocniej utwierdzałam się w przekonaniu, jak złożona, skomplikowana pod względem emocjonalnym i refleksyjna jest ta książka.

Cała opowieść prowadzona jest w dwóch liniach czasowych i byłam pod wrażeniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1118
368

Na półkach: , ,

💜Po bardzo dobrej debiutanckiej powieści spod pióra Carley Fortune byłam ciekawa jej drugiej książki.

Ponownie autorka umieściła dwie osi czasowe w swojej książce i przez to rozdziały były opisane na przemian z wydarzeniami z przeszłości lub teraźniejszości.

I to właśnie wątek 10 lat wcześniej mi się najbardziej spodobał. Fern spotyka Willa w wieku około dwudziestu dwóch lat. Mimo że oboje byli dla siebie obcymi ludźmi, to szybko między nim nawiązała się szczególna więź. Zdecydowali się, spędzić ze sobą tylko dwadzieścia cztery godziny zwiedzając i włóczyć się po Toronto. Podczas tego niesamowitego jednego dnia zdradzili sobie sekrety, plany na przyszłość i marzenia, o których nie mówili nikomu innemu. Obiecali sobie, że za rok ponownie się spotkają.

Ta krótka, ale znacząca relacja pokazała, że można w kimś się mocno zauroczyć, znając go tylko jeden dzień. Myślę że w prawdziwym życiu też to by się sprawdziło.

Po dziesięciu latach Fern i Will ponownie spotykają w ośrodku wypoczynkowym, który kobieta właśnie odziedziczyła po śmierci matki.
Niestety z tym wątkiem spotkaniu po latach i wspólnym czasie w ośrodku podczas całego lata mam problem. Zabrakło mi tej chemii, co mieli wcześniej bohaterowie. Ich relacja mało zbytnio mnie do siebie przekonała. Byłam "jedną z tych kobiet" dla której relacja Willa z siostrą była dla mnie mało zrozumiała i nietypowa (stworzenie domu i wychowanie wspólnie dziecka, jakby byli parą). Tak samo nagłe jego stany lękowe.

W tej części fabuły bardziej autorka skupiła się troszeczkę na żałobie i relacji, jaką Fern miała z matką przed jej śmiercią, trudnych wyborach czy strachu przed jej podjęciem dobrej decyzji i rezygnacji z marzeń oraz poświęceniu dla rodziny. Przez to wątek romantyczny Fern i Willa spadł na drugi plan.

💜Dlatego mam problem z ocenieniem książki. Nie była zła, ale przed przeczytaniem liczyłam na bardziej emocjonującą lekturę, a tu tego na pewno nie otrzymałam. Za to jestem ciekawa ekranizacji netflixa, która ma powstać. Na pewno zerknę na nią, jak tylko ona powstanie.

Jeśli macie ochotę i podobała wam się pierwsza książka autorki, to musicie sami zdecydować czy chcecie przeczytać “Spotkasz mnie nad jeziorem”.

💜Po bardzo dobrej debiutanckiej powieści spod pióra Carley Fortune byłam ciekawa jej drugiej książki.

Ponownie autorka umieściła dwie osi czasowe w swojej książce i przez to rozdziały były opisane na przemian z wydarzeniami z przeszłości lub teraźniejszości.

I to właśnie wątek 10 lat wcześniej mi się najbardziej spodobał. Fern spotyka Willa w wieku około dwudziestu dwóch...

więcej Pokaż mimo to

avatar
425
347

Na półkach: ,

Byłam święcie przekonana, że ta książka mnie zachwyci. Czyje się trochę rozczarowana.

To nie jest też tak, że ta książka jest zła. Po prostu zabrakło mi tu czegoś. Jakiegoś wątku zapierającego dech w piersiach albo chociaż takiego, który spowodowałby to, że identyfikuje się z bohaterami lub trochę bardziej ich polubię.

Fabuła toczy się bardzo powoli. Jest to dość lekka książka obyczajowa, gdzie w sumie od początku do końca wiemy, jak to się wszystko potoczy. Przyznam się szczerze, że nie lubię takich romansów, gdzie bohaterowie nie wiedzą, czego chcą i ganiają za sobą jak mysz za serem, zamiast usiąść i pogadać.

Na pewno na plus jest to, że szybko się ją czyta i nie męczy. Jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie u mnie poprzednia książka autorki, bo czuje, że ona sama próbowała prześcignąć samą siebie i za bardzo się na tym skupiła.

Byłam święcie przekonana, że ta książka mnie zachwyci. Czyje się trochę rozczarowana.

To nie jest też tak, że ta książka jest zła. Po prostu zabrakło mi tu czegoś. Jakiegoś wątku zapierającego dech w piersiach albo chociaż takiego, który spowodowałby to, że identyfikuje się z bohaterami lub trochę bardziej ich polubię.

Fabuła toczy się bardzo powoli. Jest to dość lekka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    473
  • Przeczytane
    175
  • Posiadam
    25
  • Teraz czytam
    15
  • 2024
    14
  • Chcę w prezencie
    8
  • Legimi
    8
  • Ulubione
    5
  • Przeczytane 2024
    4
  • E-book
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spotkasz mnie nad jeziorem


Podobne książki

Przeczytaj także